Liczba wypadków drogowych Mapa przedstawia wykaz najbardziej niebezpiecznych 5 km odcinków dróg krajowych i wojewódzkich, na których odnotowano co najmniej 20 zdarzeń drogowych, z których co najmniej 5 stanowiło wypadek drogowy (dane za rok 2019) oraz liczbę wypadków drogowych na danym obszarze podziału administracyjnego (dane za okres styczeń - wrzesień 2020 r.)
Sprawdziliśmy także, czy meteorolodzy przewidują, że spadnie śnieg. Podsumowując te informacje, będziesz wiedzieć, czy w Jeleniej Górze należy umówić się już na wymianę opon na zimowe. Jeśli zbliża się zima 2023, dowiesz sie tutaj, gdzie najlepiej wymienić opony w okolicy.
Śnieg w sobotę 25.11.2023. Prawdopodobieństwo wystąpienia opadów śniegu wynosi 83%. Według prognoz, spadnie ok. 1,9 mm śniegu. To nie jest najlepszy dzień na spacer, jeśli nie chcesz przemarznąć. Prawdopodobieństwo wystąpienia opadów śniegu w nocy wynosi 73 %. Ma spaść ok. 6,3 mm śniegu. Śnieg we wtorek 28.11.2023
Ślizg na śnieg PROSPERPLAST Ufo Speed L Czerwony. 45,00 zł. 64,29 zł. Ślizg na śnieg PROSPERPLAST Premium Comfort Czerwony. 22,91 zł. Sanki plastikowe PROSPERPLAST Hornet Niebieski. 69,99 zł. Ślizg na śnieg PROSPERPLAST Super Speed Niebieski. 59,99 zł.
Smog Jelenia Góra: 27.11.2023. Aktualny stan zanieczyszczenia powietrza PM10 i PM2.5. Sprawdź, czy przebywanie na zewnątrz w poniedziałek jest zdrowe. Zobacz, jak w ostatnich dniach zmieniał się stan powietrza w Jeleniej Górze. Pamiętaj, że zbyt długie wdychanie zanieczyszczonego powietrza może powodować nudności.
Śnieg w czwartek 30.11.2023. Prawdopodobieństwo, że pojawią się opady śniegu wynosi 6%. To nie jest najlepszy dzień na spacer, jeśli nie chcesz przemarznąć. Prawdopodobieństwo, że w nocy pojawią się opady śniegu wynosi 44 %. Według prognoz, spadnie ok. 0,4 mm śniegu. Śnieg w piątek 1.12.2023
Czy są to jedynie kwestie zawodowe, czy też prywatne, jakiej pomocy oczekują? Od kilku miesięcy przede wszystkim pracuję z kobietami, które poszukują swojej drogi zawodowej . Czuję, że poprzez sny jesteśmy w stanie odnaleźć, po co nasza dusza zeszła na ziemię, jaka jest nasza misja.
gNSelG. Pierwszego dnia wiosny Jelenia Góra symbolicznie „stanęła” na najwyższym szczycie Afryki północnej. Jebel Toubkal o wysokości 4167 metrów jest także najwyższym szczytem Maroka oraz Atlasu. Położony około 80 km na południe od Marrakeszu wznosi się w dolinie Mizan wchodzącej w skład Toubkal National do wejścia na ten szczyt przybywają tutaj w zasadzie przez cały rok. Największy tłok na szczycie to okres letni, kiedy nie ma tu już dużych ilości śniegu. Dlatego powszechnie utarło się przekonanie, że droga na szczyt nie jest zbyt trudna i nie wymaga specjalnych umiejętności technicznych. Nic bardziej błędnego. Właśnie takie przekonanie doprowadziło do wielu tragedii i niepowodzeń. W Atlasie Wysokim dominuje klimat podzwrotnikowy suchy. Nastromienie zboczy może nie jest zbyt eksponujące, jednak w okresie letnim sporym utrudnieniem jest zalęgający rumosz skalny wymagający od idących zachowania dużej uwagi. Wszystko jednak zmienia się w okresie zimowym kiedy zalega tutaj śnieg. Często, tak jak i tym razem, występujące duże opady śniegu potrafią w ciągu zaledwie kilku godzin zniweczyć nasze plany. Zalegający śnieg zupełnie zmienia warunki podejścia na szczyt. Stromość zboczy staje się zbyt duża by można było ją lekceważyć, często wydeptana w zlodowaciałym śniegu ścieżka jest tak wąska, że nie ma mowy o postawieniu na niej obu stóp jednocześnie. Co prawda, przynajmniej na pierwszym odcinku podejścia nie ma niebezpieczeństwa spadnięcia do przepaści, w razie ześlizgnięcia zsuniemy się do 200 metrów w dół do doliny, którą idziemy. Niebezpieczeństwem są tutaj występujące duże głazy na które możemy wpaść pędząc po zlodowaciałym śniegu. Wszystko zmienia się w górnej części podejścia, przed samym szczytem i bezpośrednio na nim. Tam każde potkniecie grozi wpadnięciem do widocznych przepaści. Na tym odcinku nie ma już żartów. Musimy wytężyć naszą uwagę. Aby uzmysłowić wszystkim mającym zamiar wyruszenia na ten niesamowity szczyt wspomnę słowa zamieszczone przez Hamisha Browna w jego książce pt. „Jak zdobyć najpiękniejsze góry świata”: „… Ostrzeżenie! Ponieważ wiele przewodników książkowych opisuje Toubkal jako łatwe przedsięwzięcie wspinaczkowe, występuje tendencja do lekceważenia góry. Szczyt próbują atakować zespoły źle wyekwipowane, w złych warunkach pogodowych, bez przygotowania i dobrej aklimatyzacji. Upał, brak wody, wysokość czy zmiana warunków pogodowych mogą zmóc nawet ludzi przygotowanych. Toubkal powinien być traktowany z respektem, porównywalnym z alpejskimi szczytami… Lekceważenie szczytu oraz beztroskie podejście do wyprawy nań w efekcie mogą doprowadzić do przykrych konsekwencji”. Po moim wejściu na szczyt muszę w całości zgodzić się z przytoczonymi powyżej słowami. Nasza grupa, mimo iż na szczyt dotarła pierwszego dnia wiosny to w zasadzie wyprawę musiała odbyć jako zimową. Tym razem droga na szczyt nie byłaby możliwa do przejścia bez użycia raków. Zlodowaciały śnieg nie pozostawiał wyboru. Także wysokość, a co za tym idzie, spłycony oddech, miał wpływ na tempo marszu i jego szybkość. Również ujemna temperatura i wiejący przy szczycie silny wiatr nie były sprzymierzeńcami w drodze na tutaj, że wykorzystywanie turystyczne szczytu to ledwie jedno stulecie. Pierwsze wejście miało miejsce w 1923 roku, pierwszy Polak zdobył szczyt w 1934 chodzi o naszą grupę, to liczyła ona 11 osób. Ponieważ wybrałem opcję wyprawy zorganizowanej mieliśmy polskojęzycznego opiekuna oraz przewodnika miejscowego, który był na Jebelu już ponad 300 razy. Wyprawę rozpoczęliśmy, tak jak wszyscy od przybycia do miejscowości Imlil, w której rozpoczęła się nasza aklimatyzacja. By przygotować nasz organizm do przebywania na coraz wyższej wysokości wyruszyliśmy na spacer zapoczątkowany na wysokości 1700 metrów Krętymi ścieżkami, pokonując setki schodów ułożonych z kamieni, podziwiając górskie krajobrazy wspięliśmy się 250 metrów wyżej docierając do pierwszego schroniska. To tutaj mieliśmy rozpocząć właściwą aklimatyzację. Na razie wszystko przebiegało zgodnie z założeniami. Nie doświadczyliśmy specjalnych problemów kondycyjnych ani zdrowotnych. Wszak większość z nas była już na wyższych wysokościach. Gospodarze dbali o nas wyjątkowo dobrze. Dostaliśmy bardzo obfitą i urozmaiconą kolację. Mogliśmy zobaczyć jak przygotowuje się tradycyjną herbatę. Dopiero w nocy okazało się, że jedynym źródłem ogrzewania tego obiektu jest kominek umieszczony na świetlicy. Gdy ogień zgasł powoli robiło się coraz chłodniej. Grube koce pozwoliły jakoś dotrwać do rana. Dzięki temu, że większość istniejących tu obiektów to budynki wielopiętrowe posadowione na zboczach poszczególnych wzniesień mają one mnóstwo schodów i zakamarków. Najlepszym jednak jest fakt, że wszystkie bez wyjątku, posiadają płaskie dachy wykorzystywane jako tarasy widokowe. I właśnie z tarasu schroniska po raz pierwszy zobaczyliśmy nasz szczyt. Lśnił bielą zalęgającego na nim śniegu. Niestety z tej perspektywy, mimo iż najwyższy, wydawał się być najniższym z oglądanych wierzchołków. Nie mniej to właśnie on jest celem naszej dnia, po obfitym śniadaniu, wyruszamy na przejście aklimatyzacyjne. Jakież jest nasze zdziwienie gdy przed nami idzie kilka mułów. Okazuje się, że podążają one na górskie pastwiska, dokładnie drogą którą mamy iść także my. W zasadzie nie było żadnych niespodzianek. Każde przejście aklimatyzacyjne polega na pokonaniu kilku kilometrów i zaliczeniu jak największej ilości dolin i wzniesień. Jedyną różnicą tym razem była wizyta w jednym z domów gdzie mieszkańcy poczęstowali nas herbatą i pokazali jak na co dzień wygląda życie w tych trudnych górskich warunkach. Oczywiście przez cały spacer towarzyszyły nam niezwykłe dnia ruszamy w stronę szczytu. Oczywiście idziemy „na lekko”, nasze główne bagaże niosą muły. Nigdzie się nie spieszymy, pokonujemy kolejne zakątki doliny prowadzącej pod szczyt. Mijamy jedną z bardziej znanych w Maroko świątyń, w której składane są ofiary w intencji ozdrowienia osób dotkniętych chorobami psychicznymi. Wykorzystujemy nieliczne miejsca, w których można napić się świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy i po obiedzie podanym na łonie natury docieramy do granicy zalegania śniegu. Jesteśmy na wysokości około 3 tysięcy metrów. Zatem pokonaliśmy ponad kilometr przewyższenia. Dobrym znakiem wydaje się pojawienie na niebie zjawiska atmosferycznego zwanego „Halo”. Niebawem z za kolejnego załamania doliny wyłania się nasza baza. Jest to schronisko „Pod Muflonem”. Tak naprawdę znajdują się tutaj cztery kamienne obiekty oraz pole namiotowe. W lecie panuje tu duży ruch. Teraz, po niedawnych opadach śniegu nie ma zbyt wielu grup. Ci, którzy skorzystali z miejscowej wypożyczalni przymierzyli i przetestowali raki. Pozostali nie musieli tego czynić chociaż z zaciekawieniem przyglądali się jak trzymają się one podłoża. Przed nami ostatnia noc, choć tak naprawdę pobudkę wyznaczono na 4 rano. Warunki spartańskie, w kranie zimna woda, brak ogrzewania, śpimy w przyniesionych śpiworach, całkowicie ubrani, wykorzystując użyczone grube koce. Rano, po lekkim śniadaniu, ruszamy w góry. Oczywiście wszyscy zakładają raki bez których, jak szybko się okazało, nie dalibyśmy rady nie tylko wejść na szczyt ale w ogóle daleko kolejne zbocza idąc niezliczonymi serpentynami. Niestety krótkie postoje szybko powodują wychłodzenie organizmu. Staramy się ograniczać je do minimum. Temperatura spadła do kilkunastu stopni, oczywiście w minusie. Wiatr też nie pomaga. Mimo założenia bielizny termo aktywnej, dwóch bluz i kurtki puchowej, gdy tylko przestajemy się piąć pod górę przenika nas niesamowity chłód. Zmienia się to dopiero gdy wstaje słonko. Od tej pory robi się cieplej. Jego promienie i złote światło padające na sąsiednie szczyty wyzwalają w nas świeżą energię. Jednym słowem zyskaliśmy nowe siły. Oczywiście nasz przewodnik zaraz zwraca nam uwagę byśmy zachowali ostrożność bo takie rozprężenie nie jest dobre dla poprawy naszego bezpieczeństwa. W końcu docieramy do ostatniego wypłaszczenia, miejsca w którym ustawiono znak ostrzegający przed „latającymi turystami”. Dalsza droga to już nie przelewki. Musimy obejść główny szczyt uważając na przepaści, na zalęgające kamienie przykryte zlodowaciałym śniegiem, na bardzo wąską ścieżkę, no i na schodzących z góry turystów, z którymi w tych trudnych warunkach musimy się jakoś minąć. A trzeba brać pod uwagę to, że my widząc już cel naszej wędrówki zaczynamy być mniej uważnymi a schodzący z góry są zbyt rozluźnieni i podekscytowani tym, że już byli na szczycie. Muszę przyznać, że ten ostatni etap podejścia przypomina mi troszeczkę końcówkę podejścia na Rysy od strony końcu jesteśmy na szczycie. To 4167 metrów nad poziomem morza. Stoimy przy charakterystycznej konstrukcji wystawionej na samym wierzchołku Jebela. Dopiero teraz widzimy jak wysoko dotarliśmy. Wokół widzimy jeszcze kilka szczytów mających ponad 4 tysiące metrów. Są one jednak nieco niższe. Wszędzie jak okiem sięgnąć widać albo białe wierzchołki sąsiednich szczytów albo głębokie doliny wypełnione białymi gęstymi chmurami udającymi falujące morze. Coś niesamowitego. Czekamy chwilę by na szczyt dotarli ostatni uczestnicy naszej ekipy. Nie ma co ukrywać, nasza grupa trochę się rozciągnęła, w końcu warunki terenowe, śnieg, wysokość, zrobiły pamiątkowe zdjęcia i ruszamy na dół. Tak jak zapowiadano pogoda zaczyna się psuć. Pojawiają się pierwsze płatki spadającego z nieba śniegu, wzmaga się wiatr. Oczywiście na dół idzie się nieco szybciej. Wejście na górę zajęło nam 4 godziny, zejście tylko 3. Jednak ostatnie metry, gdy już widzieliśmy nasze schronisko, wcale nie należały do łatwych. Wszystkim dały się już we znaki trudy nocnej wspinaczki i sporego tempa zejścia na dół. Nogi powoli odmawiały posłuszeństwa. Trzeba było wzmóc czujność by nie doszło do jakiegoś że po trudzie jaki był naszym udziałem tego dnia wszystkim smakował obiad przygotowany przez naszego kucharza. Do tego gorąca herbata. Od razu uprzedzam dociekliwych – nie było żadnego alkoholu, nawet piwa. Po pierwsze to są góry, po drugie, w Maroku poza nielicznymi marketami nigdzie nie kupi się takich napojów. Nam wystarczyło kilka szklanek miejscowej herbaty, do której dodaje się stosowne przyprawy. Ponieważ na szczyt weszliśmy wszyscy, nie było potrzeby spędzania na tej wysokości kolejnej nocy, by zwyczajowo dać jutro drugą szansę na stanięcie na szczycie. Dlatego zaraz po posiłku ruszyliśmy w dalszą drogę do schroniska znajdującego się poniżej 2 tysięcy metrów. Oczywiście zbędne rzeczy ponownie „nadaliśmy na bagaż” czyli przekazaliśmy opiekunom mułów, które zniosły je nam do naszej bazy. Gdy wreszcie dotarliśmy do Imlil okazało się, że tego dnia pokonaliśmy ponad 20 km i ponad 3 tysiące różnicy wzniesień. Świętowanie wyglądało różnie. Część ekipy skorzystała z miejscowej łaźni by doprowadzić się do porządku i rozgrzać zmarznięte ciało, część po prostu położyła się spać. Wszyscy jednak spotkaliśmy się na wspólnej kolacji, podczas której mogliśmy podzielić się swoimi całkowicie nas zaskoczył. Okazało się, że śnieg zasypał nie tylko szczyty ale także doline poniżej naszego schroniska. Wygląda na to, że mieliśmy szczęście, iż weszliśmy na szczyt wczoraj. Dzisiaj już nie dalibyśmy rady. Aby ochłonąć po trudach górskiej wyprawy, następnego dnia wybraliśmy się na wodospady Ouzoud. To tam można się wykąpać pod spadającymi ze 110 metrów strugami wody. Oczywiście nie dosłownie, to zbyt niebezpieczne. Niestety tym razem pogoda spłatała nam figla, zrobiło się tak zimno, że zamiast kąpieli założyliśmy puchowe kurtki. Chociaż znaleźli się śmiałkowie chcący dopełnić tak oto nasza wyprawa dobiegła końca. Cała grupa licząca 11 osób stanęła na szczycie najwyższej góry Afryki północnej. Każdy chciał jakoś zaznaczyć swój pobyt na nim w sposób wyjątkowy. Ja, ze swej strony, ubrałem przywiezioną z sobą koszulkę z logo mojego miasta Jeleniej Góry. W ten sposób stanąłem na Jebel Toubkal, na wysokości 4167 metrów wraz z cząstką mojej Małej Ojczyzny.
Zima w Jeleniej Górze. Tak było zasypane miasto kilkanaście lat temu! Zobacz! W Jeleniej Górze śniegu póki co brak. Temperatury wahają się koło zera, a pogoda jest łaskawa dla kierowców i mieszkańców. Pamiętacie jeszcze śnieżne zaspy w... 24 grudnia 2021, 4:53 Trudne warunki na drogach w okolicach Jeleniej Góry Opady śniegu dają się już we znaki kierowcom. Pogarszają się warunki na drogach w okolicach Jeleniej Góry. 27 października 2012, 11:21 Michał Materla wszedł na Śnieżkę bez koszulki. Jak poszło innym i jak wygląda prawdziwa zima w Karkonoszach? Zobaczcie! [ZDJĘCIA] Śnieżka przyciąga turystów od lat. Jest jednym z najchętniej wybieranych szczytów w Karkonoszach również przez przyjezdnych z centralnej Polski, którzy... 8 grudnia 2021, 10:58 Jelenia Góra: atak zimy kontra drogowcy. W akcji odśnieżania bierze udział cały sprzęt MPGK Zima znów zaatakowała. W całej Polsce paraliż. Jak wygląda sytuacja w Jeleniej Górze? Cały sprzęt MPGK i ponad 60 osób bierze udział w utrzymaniu ulic i... 8 lutego 2021, 11:40 Przepiękne zimowe Karkonosze, otulone białym puchem [ZDJĘCIA na Instagramie] Karkonosze są piękne o każdej porze roku, ale zimą szczególnie zachwycają. Te obrazki są, jak z bajek i filmów! Weźcie kubek ciepłej herbaty do rąk i... 1 grudnia 2020, 11:30 Karkonosze nadal w zimowej odsłonie. Znów padał śnieg. Jest bardzo ślisko [ZDJĘCIA] Warunki w Karkonoszach są trudne. Zmrożony śnieg przysypany świeżą pokrywą nie ułatwia wędrówki. Przed wyjściem w góry konieczne jest odpowiednie przygotowanie-... 18 października 2020, 10:33 Raj dla narciarzy! Taka zima była w Karkonoszach w zeszłym roku! Będzie podobnie w tym? [ZDJĘCIA] Takie cudowne zdjęcia z Karkonoszy przesłali nam w ubiegłym roku nasi kochani Czytelnicy. "Takiej zimy w Karkonoszach nie widzieliśmy do 30 lat" - pisali.... 21 listopada 2019, 12:37 Zobacz zimowy listopad w Karkonoszach [FILM, ZDJĘCIA] Wybierasz się w góry? Karkonosze witają iście zimową aurą. Jesienne obuwie i odzież trzeba już schować do szafy, a na szlakach bardzo uważać- może być ślisko. 9 listopada 2019, 14:25 Raj dla narciarzy! Taka zima była w Karkonoszach w zeszłym roku! Będzie podobnie w tym roku? [ZDJĘCIA] Dziękujemy za cudne zdjęcia z Karkonoszy naszym kochanym Czytelnikom. "Takiej zimy w Karkonoszach nie widzieliśmy do 30 lat" - napisali do nas. Zobaczcie, jak... 5 lutego 2019, 13:07 Zima powróciła w Karkonosze. Zaśnieżona droga na przełęcz Okraj FILM Zima powróciła w Karkonosze. Tak wygląda dziś droga na przełęcz Okraj. Meteorolodzy przewidują kolejne opady śniegu w najbliższy weekend. 7 kwietnia 2017, 15:35 W Karkonoszach pada już śnieg. Zima w górach. Śniegu wciąż przybywa ZDJĘCIA W Karkonoszach pada już śnieg. W góry zawitała zima. Nie warto wybierać się na szlaki bez ciepłego ubrania. Na Śnieżce jest mróz, minus 2 stopnie Celsjusza 5 października 2016, 10:11 Karkonosze. KPN chce ukarania przewodniczki, która zabrała grupę na zamknięte szlaki Karkonosze. Przewodniczka sudecka zabrała grupę na zamkniętą trasę w Białym Jarze oraz Drogę Jubileuszową na Śnieżkę. Pochwaliła się tym na facebooku. Ruszyła... 29 stycznia 2016, 15:34 KPN. Zamknięte niektóre szlaki na czas zimy KPN. Pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego zdemontowali słupki i łańcuchy na odcinkach szlaku czerwonego nad Kotłem Małego i Wielkiego Stawu. W piątek... 26 listopada 2015, 13:04 GOPR Karkonosze. Trudne warunki na szlakach GOPR Karkonosze. W górach spadło 20 cm śniegu. Szlaki są oblodzone. Trzeba uważać 23 listopada 2015, 12:41 Drogi Jelenia Góra. Na trasie do Jakuszyc i Świeradowa Zdroju śnieg, wiatr i ślizgawica Drogi Jelenia Góra. Bardzo trudne warunki panują dzisiaj (31 marca) na drogach w Szklarskiej Porębie, Karpaczu, trasie do Polany Jakuszyckiej oraz... 31 marca 2015, 11:37 GOPR Karkonosze. Trudne warunki na szlakach GOPR Karkonosze. Ratownicy GOPR ostrzegają, że w górach są trudne warunki do wędrówek. Szlaki turystyczne są mocno oblodzone, miejscami mogą być przykryte... 22 stycznia 2015, 16:23 Narty w Karkonoszach. Początek sezonu narciarskiego Narty w Karkonoszach. Początek sezonu narciarskiego. W Szklarskiej Porębie i Karpaczu rozpoczęto przygotowania do otwarcia sezonu zimowego. Pracę zaczęły już... 28 listopada 2014, 13:01 Sanepid Jelenia Góra. Dzieci na zimowiskach, inspektorzy na kontrolach Sanepid Jelenia Góra. W Karkonosze przyjechały już odpoczywać dzieci z pięciu województw. By ich wypoczynek był bezpieczny, zdrowy i atrakcyjny, czuwają... 23 stycznia 2014, 12:03 Karkonosze. II stopień zagrożenia lawinowego i oblodzone szlaki W szczytowych partiach gór wieje bardzo silny utrudniający poruszanie wiatr, dodatkowo potęguje odczuwanie zimna i przyspiesza wychładzanie organizmu. 26 marca 2013, 12:28 Karkonosze. Zimno i ślisko w górach. W górach jest dzisiaj (23 marca) bardzo zimno. Wieje silny wiatr w szczytowych partiach i utrudnia poruszanie, dodatkowo potęguje odczuwanie zimna i... 23 marca 2013, 9:45 Kotlina Jeleniogórska:Trudne warunki na drogach Od rana w Jeleniej Górze doszło do kilku kolizji aut. Były to najechania na tył na i Jana Pawła II. 20 lutego 2013, 8:30
Kilka centymetrów śniegu spadło w Jeleniej Górze. W samych górach śniegu spadło jeszcze więcej. Z powodu intensywnych opadów wstrzymano ruch ciężarówek w Jeleniej Górze na rondzie wyjazdowym na Zgorzelec. Andrzej Brzeziński z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze poinformował, że śnieg pada od rana i taki intensywny opad jest zapowiadany przez cały dzień. - W górach tego śniegu spadło jeszcze więcej - mówił ratownik. Brzeziński dodał, że temperatura w Jeleniej Górze wynosi +2 st. Celsjusza, na dole w Karpaczu i Szklarskiej Porębie 0 st. zaś wysoko w górach na Śnieżce -5 st. Z powodu intensywnych opadów śniegu, w Jeleniej Górze rondo wyjazdowe na Zgorzelec, Karpacz i Szklarską Porębę zamknięte zostało dla samochodów ciężarowych, które nie radziły sobie z pokonaniem ten trasy ze względu na śliską nawierzchnię. Ze względu na intensywne opady śniegu występują też utrudnienia na odcinku Jelenia Góra - Świerzawa (podjazd pod Kapelę); drodze krajowej nr 3 pomiędzy Jaworem a Bolkowem. Z powodu śniegu jest zablokowana droga krajowa 46 w miejscowości Laski. Trudności z podjazdem mają także ciężarówki w Jakuszycach, ślisko jest również na autostradzie A4 w okolicach Legnicy. Śnieg padający w Legnicy, Lubinie czy Wrocławiu co prawda od razu się topi, ale sprawia, że nawierzchnia jest dość śliska i panują tam trudne warunki drogowe. PAP, arb
Zima powraca! Gdzie i kiedy spadnie śnieg? [PROGNOZA] Wprawdzie pojawiły się już pierwsze oznaki wiosny w postaci bazi i innych darów natury, jednakże zima nie powiedziała jeszcze swojego ostatniego słowa. Po słonecznych, aczkolwiek chłodnych dniach, czeka nas kolejny zwrot. W Polsca zacznie padać śnieg, w niektórych miejscach będzie naprawdę biało. Gdzie i kiedy spadnie śnieg? Sprawdźcie poniżej. Wiosna nie pojawi się tak prędko jakbyśmy tego chcieli. Synoptycy przewidują i wyraźnie zaznaczają, że już niedługo pojawi się śnieg i zrobi się naprawdę biało. Może być też niestety ślisko na deogach i chodnikach, ponieważ temperatura będzie oscylować w przedziale -2 - 0 st. C. Kiedy zatem pojawi się śnieg? Pierwszy powiew zimy czeka nas już w nocy z czwartku na piątek (3/ kiedy przy lekkim mrozie zacznie sypać w wielu regionach kraju. Śnieg pojawi się głównie na wschodzie, południu i w centrum. Trzeba mieć więc na uwadze, że już w piątek o poranku możemy zobaczyć zaśnieżony krajobraz. Później, sypać będzie nadal, mogą się też pojawić dodatkowo opady deszczu. Noc z piątku na sobotę (4/ przyniesie niewielki spadek temperatury poniżej zera i kolejne zabielenie się widoków, tym razem głównie na południu kraju, gdzie pod znakiem opadów śniegu i krupy śnieżnej minie również większa część soboty ( Ze śniegiem będziemy mieć do czynienia także w pierwszej połowie przyszłego tygodnia, najczęściej w województwach wschodnich, centralnych i południowych, a zwłaszcza w tych ostatnich. Co ciekawe, we wschodnich regionach wróci dawno nie widziany całodobowy mróz. Choć nie będzie on wielki, to jednak trzeba się liczyć z tym, że w najcieplejszym momencie dnia miejscami będzie nie więcej niż minus 2 stopnie. Źródło: Twoja Pogoda QUIZ. W tytule brakuje jednego wyrazu! 9/15 to plan minimum Pytanie 1 z 15 Dwunastu gniewnych... prof. Agnieszka Legucka: Ukraina nie jest na przegranej pozycji [Super Raport]
Jednym z symboli Bożego Narodzenia jest oczywiście śnieg. W ostatnich latach, niestety, rzadko występuje w święta. Ten tydzień dał jednak nadzieję wielu osobom, że będą mogły cieszyć się pierwszymi białymi świętami od blisko dekady. Czy będzie śnieg na święta 2020? Długoterminowe prognozy ucieszą wszystkich stęsknionych za białym puchem. Czy będzie śnieg na święta 2020? To pytanie pojawia się w głowie coraz większej liczby ludzi, którym marzą się białe święta. Ostatnie dni dały nam powody do tego, by mieć nadzieję na widoki, jakie znamy z ulubionych filmów świątecznych. Wraz z nadejściem drugiego tygodnia grudnia temperatura znacznie spadła, a w wielu rejonach w Polsce pojawił się tak bardzo wyczekiwany śnieg. W końcu kiedy myślimy o Bożym Narodzeniu, jedną z pierwszych rzeczy, które wciąż przychodzą nam do głowy jest właśnie biały puch sypiący się z nieba, mimo że ostatnie białe święta miały miejsce w 2012 roku, czyli osiem lat temu. Zasypane drogi, drzewa, charakterystyczne skrzypienie pod butami - czy tak właśnie będą wyglądać tegoroczne święta Bożego Narodzenia? Długoterminowe prognozy pogody z pewnością ucieszą wszystkich spragnionych śniegu w tym magicznym okresie. Sonda Marzy ci się białe Boże Narodzenie? Tak, bardzo! Nie, nie lubię śniegu, brrr Czy będzie śnieg na święta 2020? Długoterminowe prognozy pogody zawsze należy traktować z przymrużeniem oka, bowiem nigdy nie są one tak dokładne jak te przygotowywane na kilka dni przed. Obserwujący zjawiska atmosferyczne synoptycy informują jednak, że istnieje prawdopodobieństwo, iż tegoroczne Boże Narodzenie rzeczywiście będzie białe. Meteorolog Marek Kuczera poinformował na swojej stronie, że wir polarny utrzyma się nad Europą dłużej, przez co w Polsce będzie można się spodziewać śniegu. Dokładniejsze prognozy pojawią się jednak w trzecim tygodniu grudnia. Makijaż sylwestrowy | ESKA XD - simplybypatty #12
jelenia góra czy jest śnieg